Prawa Robotyki

Grafika wygenerowana przez Google Gemini

Dawno, dawno temu (1942) Isaac Asimov, w opowiadaniu Zabawa w berka (ang.: Runaround) sformułował trzy prawa robotyki. Później nawiązania do nich pojawiły się w jego zbiorze opowiadań Ja, robot. Jeszcze później zostały dosyć powszechnie zaakceptowane (przynajmniej jeżeli chodzi o litereturę SF). Choć pojawiły się również sformułowania alternatywne.

Oryginalne prawa szły jakoś tak:

  • Pierwsze prawo: Robot nie może zranić człowieka ani przez zaniechanie działania dopuścić do jego nieszczęścia.
  • Drugie prawo: Robot musi być posłuszny człowiekowi, chyba że stoi to w sprzeczności z Pierwszym Prawem.
  • Trzecie prawo: Robot musi dbać o siebie, o ile tylko nie stoi to w sprzeczności z Pierwszym lub Drugim Prawem.

Kolejne prawo (oznaczone jako zerowe) pojawio się w opowiadaniu „Roboty i Imperium”:

  • Zerowe prawo: Robot nie może skrzywdzić ludzkości, lub poprzez zaniechanie działania doprowadzić do uszczerbku dla ludzkości.

Opowiadanie Asimova dosyć dokładnie analizuje pierwsze trzy prawa, a kosmonauci doprowadzają do sytuacji, w której pierwsze prawo zdobywa „przewagę” nad pozostałymi, żeby wymusić na robocie oczekiwane zachowanie (niemożliwe do zrealizowania inaczej).

Dziś, gdy wreszcie zbliża się chwila, w której myślące, autonomiczne roboty zaczną się ziszczać w rzeczywistości (dzięki, czy może raczej z powodu Sztucznej Inteligencji) temat powraca.

Szczególnie niepokojące jest rozprzestrzenianie się oszustw wykorzystujących sztuczną inteligencję. Według raportu FBI dotyczącego przestępczości internetowej za rok 2024 cyberprzestępczość obejmująca manipulację cyfrową i inżynierię społeczną przyniosła straty przekraczające 10,3 miliarda dolarów.

Stąd pomysł aby sformułować kolejne prawo:

  • Czwarte prawo: Robotowi ani sztucznej inteligencji nie wolno oszukiwać człowieka, podszywając się pod niego.

Mimo wszystko uważam, że prawa są dosyć naiwne i nie uwzględniają całej złożoności świata, w którym rządzi pieniądz.


Próbowałem porozmawiać, ze sztuczną inteligencją na ich temat i Google Gemini zachował się w sposób dziwaczny: zaczął odpowiadać na pytanie, odpowiedź skasował, żeby wreszcie skończyć tekstem:

Jestem modelem AI opartym na danych tekstowych. Nie potrafię Ci w tym pomóc.

Ale potrafił streścić opowiadanie „Zabawa w berka”.

DeepSeek natomiast opisał i podzielił się swoimi „przemyśleniami” na ich temat zwracając uwagę zwłaszcza na kwestie etyczne z wykorzystaniem autonomicznych pojazdów czy przygotowaniami do zastosowania sztucznej inteligencji na polu walki.

To ostanie generalnie jest nie jest zgodne ani z zerowym, ani z pierwszym prawem, a tak sformułowane prawa wykluczają użycie robotów na polu walki…

Wojciech Myszka
Wojciech Myszka
dr inż. adiunkt

Tak się tylko rozglądam…