Największa satysfakcja to jest wtedy kiedy się zda egzamin nic nie umiejąc

Sesja dobiega końca więc teraz będą wspomnienia.

Tytuł wpisu podsłuchany podczas obiadu Mc Falafel-u (w sesji rozkwicie). Nie, że jakoś mnie to zbulwersowało.

A wcześniej to usłyszałem pytanie takie: „To co w końcu dostałem? Bo muszę sobie deficyt punktów zaplanować…”

Powyższe właściwie też nie. Ale bardzo dobrze opisuje sposób studiowania.

Wojciech Myszka
Wojciech Myszka
dr inż. adiunkt

Tak się tylko rozglądam…