Największa satysfakcja to jest wtedy kiedy się zda egzamin nic nie umiejąc
Sesja dobiega końca więc teraz będą wspomnienia.
Tytuł wpisu podsłuchany podczas obiadu Mc Falafel-u (w sesji rozkwicie). Nie, że jakoś mnie to zbulwersowało.
A wcześniej to usłyszałem pytanie takie: „To co w końcu dostałem? Bo muszę sobie deficyt punktów zaplanować…”
Powyższe właściwie też nie. Ale bardzo dobrze opisuje sposób studiowania.